Proszę o kontakt Uciekł przed śmiercią, teraz prosi o kochający dom! Kraków

Zaznacz jako Spam nieprawidłowo klasyfikowane zdublowane wygasło obraźliwe

Oddam psa Data publikacji: 2013/07/20
  • Kraj: Polska
  • Województwo: małopolskie
  • Miejscowość: Kraków
  • Telefon: 50 40 60 219

Pies Skarper.
Nie bez powodu dostał takie imię. Skarper po angielsku znaczy uciekać, a jemu udało się uciec można powiedzieć, że przed śmiercią. Skarper trafił do okropnego miejsca, przechowalni psów zwanej mordownią. Zamknięty w klatce z innymi, większymi od siebie psami, bał się o życie. Miski na wodę były puste, a codziennie zamiast pełnego posiłku dostawał do jedzenia zepsute, śmierdzące mięso. Czekał na wybawienie, czekał, czekał, ale komu by się podobał zwykły czarny pies? Choć przez kraty próbował zainteresować sobą ludzi, nikt go nie dostrzegał, był z wyglądu przeciętny więc niewidzialny.
Sam postanowił sobie pomóc, zaczął skakać na siatkę, skakał ile sił w nogach. Próba za próbą, dzień za dniem, aż w końcu się udało.. wyskoczył i uciekł. Zostawił za sobą bramy piekła i pobiegł po lepsze jutro.
Znalazłam go biegnącego wzdłuż bardzo ruchliwej drogi, na moich oczach zginąłby pod kołami rozpędzonej ciężarówki. Zatrzymałam samochód i zaprosiłam go do środka. Wszedł, położył się na siedzeniach i zupełnie jakby jeździł całe życie samochodem- grzecznie poszedł spać. Nie miałam serca odwozić go do tego potwornego miejsca, włożył wiele wysiłku by z niego uciec, zabrałam go do siebie. Niestety jestem tylko Domem Tymczasowym, a on potrzebuje prawdziwego domu, na zawsze.

Skarper to ułożony i spokojny pies. Jest młody, ma 2-3 lata. Na pewno kiedyś miał dom, dobrze się w nim czuje, zachowuje czystość, nie psoci. Prawdopodobnie jeździł samochodem, jeździ bardzo grzecznie, wie jak ma się zachowywać. Koty to dla niego dziwna nowość, więc raczej nie nadawałby się do domu z kotami.

Jest wysportowany, zdrowy, zaszczepiony, przed adopcją będzie wykastrowany.
Do ludzi jest bardzo przyjaźnie nastawiony, zero agresji. Najlepiej gdyby zamieszkał w mieszkaniu, ponieważ z podwórka jest ryzyko, że wyskoczy.
Umie chodzić na smyczy!
On kiedyś miał swój dom, ktoś nad nim pracował, to widać. Może został porzucony, może się zgubił...nie wiem. Jedno wiem na pewno, on potrzebuje swojego domu, swojej rodziny. U mnie nie może długo zostać, nie mam na to warunków.

Kto pokocha czarnego przystojniaka?
Jego zwyczajny wygląd czyni go niewidzialnym w tłumie innych, pięknych i rasowych psów, ale charakter krzyczy: "tu jestem! pokochaj mnie! będę Twoim przyjacielem".

Kontakt w sprawie adopcji:
zwierzaki.do.adopcji@gmail.com